Logotyp Niematerialne Podkarpackie

Bębnienie, które odbywa się co roku na terenie miasta Przeworska przez 2 dni – od godz. 16 do wieczora w Wielki Czwartek i od godz. 10 do 12 w Wielki Piątek, jest to praktyka przemarszu przez miasto tradycyjną trasą, w wykonaniu dwóch mężczyzn – mieszkańców Przeworska, posiadających umiejętność bębnienia na bębnach: bębnie wielkim (tarabanie, tołumbasie) i werblu.

Bęben wielki prawdopodobnie pochodzi z wyposażenia sekcji muzycznej Straży Ogniowej powstałej w Przeworsku w 1898 r., natomiast werbel jest współczesny. Współczesne galowe mundury strażackie, które noszą dobosze w trakcie bębnienia, a także oba bębny, znajdują się pod opieką praktykujących zwyczaj. Przestrzeń, w której odbywa się bębnienie to tradycyjne trasy, w obrębie średniowiecznego układu urbanistycznego zamkniętego w historycznych murach obronnych (kościół i klasztor ojców Bernardynów, rynek i ratusz, ulice: Bernardyńska, Wałowa, Kazimierzowska, Tkacka), przedmieścia oraz punkty ważne dla istoty praktykowania zwyczaju (urząd miasta – siedziba burmistrza, siedziba straży pożarnej, domy mieszkańców, który życzą sobie odwiedzin bębniących i oczekują na ich wizytę, kopiec tatarski – końcowy punkt przemarszu).

Pierwsza wzmianka o tradycji „obchodzenia przy odgłosie bębna miejskich dygnitarzy w celu otrzymania datków” pochodzi z końca XIX w. Pierwszy zaś dokument dotyczący wydania pozwolenia przez Starostwo Powiatowe dla Zarządu OSP Przeworsk na „tradycyjne bębnienie w Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielką Sobotę i Wielką Niedzielę” datowany jest na 24.03.1948 r. Najstarsze znane zdjęcie trzech bębniących strażaków pochodzi z roku 1957. Obecnie dwóch mężczyzn ubranych w galowe stroje strażackie (nie są członkami straży pożarnej) praktykuje bębnienie w ciągu dwóch dni: w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek. 

Zwyczajowi towarzyszy legenda (podanie) ajtiologiczne wyjaśniające pochodzenie tradycji, związane z zachowanymi budowlami o rodowodzie średniowiecznym i renesansowym (późnogotycki kościół i klasztor ojców bernardynów, mury obronne, ratusz) oraz z w. XVII (kopiec tatarki z kapliczką słupową latarniową), znana w licznych wariantach. Przykład wariantu podania zapisanego w 1948 r. przez Andrzeja Hanusza, ucznia Państwowej Szkoły Stopnia Licealnego w Przeworsku:

„Od najdawniejszych czasów Polska była w ciągłych wojnach z najbliższymi sąsiadami. Na wschodnie rubieże Polski napadali jednak i dalsi mieszkańcy wschodniej Europy. Do tych należeli Turcy i Tatarzy. Oni to właśnie w XVII wieku napadli na Przeworsk, który wówczas był tylko małym gródkiem warownym, jednak stanowił ważny punkt przejściowy na szlaku ze wschodu na zachód. W Wielki Czwartek kiedy mieszkańcy gródka byli zaabsorbowani zbliżającymi się świętami Wielkiej Nocy i przejęci doniosłością dnia, Tatarzy postanowili zdobyć Przeworsk. Chcą jednak zapewnić sobie zupełne zwycięstwo chcieli podejść pod same mury i wtedy dopiero całą siłą zdobyć miasto. Tymczasem plany ich pokrzyżował członek cechu kominiarzy, który wówczas był na murach. Dojrzawszy skradających się Tatarów skoczył zaalarmować mieszkańców grodu, nie mógł jednak dzwonić w dzwony gdyż był Wielki Czwartek. Wpadł więc na pomysł, by zaalarmować ludność biciem w bęben. Pomysł okazał się skuteczny. Po pewnym czasie wszyscy mieszczanie byli gotowi do bitwy. Wściekłość i oburzenie na Tatarów, którzy odważyli się naruszyć dzień tak doniosły  jak Wielki Czwartek, dodawała im sił. Wyszedłszy więc na mury, poczęli strzelać, rzucać kamienie i lać gorącą smołę. Tatarzy nieprzygotowani na taki kontratak ze strony oblężonych poczęli się cofać. Widząc to mieszczanie wypadli za miasto i poczęli siec napastników. Tatarzy uciekając w popłochu zasiali całą drogę trupami. Szlak ten później został nazwany ulicą Tatarską. Mieszczanie po odparciu napaści wrócili do miasta i poszli do kościoła dziękować Bogu za odniesione zwycięstwo nad poganami. W parę dni później aby uwiecznić jakoś odniesione zwycięstwo, w miejscu gdzie najwięcej padło Tatarów usypano kopiec i postawiono na nim kapliczkę. Od tego czasu na pamiątkę odparcia Tatarów każdego roku w Wielki Czwartek, mistrz kominiarski począwszy od kopca obchodzi całe miasto wokoło z bębnem przypominając ludziom ten pamiętny Wielki Czwartek z roku 1624. Zwyczaj ten przetrwał aż do dnia dzisiejszego.” Rękopis legendy znajduje się w Archiwum Materiałów Terenowych Muzeum Etnograficznego im. Franciszka Kotuli w Rzeszowie.

Praktykowanie zwyczaju bębnienia w Przeworsku poprzedzają przygotowania. Bębniarze  pracujący zawodowo, w tych dniach przebywają na urlopie. Początek bębnienia to Wielki Czwartek, godz. 16.00. Wcześniej bębniący przygotowują bęben wielki, regulując śruby. Zakładają także mundury i czapki wchodzące w skład strażackiego stroju galowego, które są przechowywane w domu prywatnym jednego z bębniących. O ile pogoda sprzyja, poprzestają na włożeniu mundurów i czapek, jeśli jest zimno, zakładają dodatkowo ciemne kurtki i rękawiczki. Miejscem początkowym bębnienia jest dziedziniec Klasztoru oo. Bernardynów w Przeworsku, we wschodniej części średniowiecznego układu urbanistycznego miasta. Następnie przemieszczają się ulicą Kilińskiego, chwilę zatrzymują się i bębnią na rynku, idą dalej ulicami: Bernardyńską, Wałową, Kazimierzowską, Tkacką, Kasprowicza, Wierzbową, Krzywą, przez fragment ulicy Wiejskiej, ulicami: Żytnią, Miodową, Rzeczną i Niepodległości. Gdzieniegdzie przystają, bębnią pod oknami domów, zatrzymują się, składając życzenia: „Zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych!”. Niekiedy obdarowywani są drobnymi datkami pieniężnymi. Na trasie przemarszu są zapraszani przez znajomych na poczęstunek, rozmowę; częstowani są herbatą, kawą, napojami, alkoholem. Przemarsz w tym dniu trwa do zapadnięcia zmroku.

W Wielki Piątek rano, około godziny 9.00-10.00, ubrani w mundury z bębnami, udają się do budynku Urzędu Miasta Przeworska, gdzie odwiedzają burmistrza i składają życzenia świąteczne. Następnie bębniąc, przechodzą ulicami miasteczka: Jagiellońską, Kołłątaja, 3 Maja, Królowej Jadwigi, Krasickiego, Okopową, 11 Listopada, Słoneczną, Misiągiewicza, Pszenną, Rolskiego, Zieloną, Jasną, Koczocika. Ostatni etap wędrówki to ulica Tatarska, na końcu której znajduje się kopiec tatarski. Podobnie jak w dniu poprzednim, przystają, wstępują do znajomych, którzy prowadzą kiosk, zakład fotograficzny, bar; składają krótką wizytę w siedzibie Państwowej Straży Pożarnej przy ul. Krasickiego w Przeworsku, gdzie bębnią i winszują: „Fajermany! Zdrowych, wesołych Świąt!”. Odwiedzają zwłaszcza domy przeworszczan, którzy znają i doceniają ten zwyczaj i którzy czekają na wizytę bębniarzy. Podczas przystanku – wizyty, przeworszczanie, dorośli, młodzież i dzieci wykonują pamiątkowe zdjęcie z bębniącymi, zakładają marynarkę munduru, czapkę, bębnią na werblu i na bębnie wielkim. Przemarsz w tym dniu trwa do godz. 16.00. W przeszłości bębniący odwiedzali domy przeworszczan, którzy uprzednio bębnili, a także mieszkańców stojącego do dnia dzisiejszego domu rodzinnego Niedziochów – z rodu mistrza kominiarskiego Juliana Niedziochy zmarłego w 1946 r., który praktykował zwyczaj bębnienia.

 

Przetwarzamy dane osobowe w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności.